2 sty 2015

Wyzwania czytelnicze na rok 2015

Hej kochani!

Na początku chcę Wam życzyć wszystkiego dobrego w nowym, 2015 roku. Oby ten rok przyniósł Wam wiele szczęśliwych momentów i żeby każdy z Was spełnił swoje najskrytsze marzenia.

Jak wiecie, zmiana cyferki w roku wiąże się z noworocznymi postanowieniami. W moim przypadku, jednym z nich jest zwiększenie ilości przeczytanych książek na rok. Niestety, obecnie moją średnią jest nieco ponad książka na miesiąc, co jest marnym wynikiem. Zwłaszcza, że jeszcze parę lat temu liczba ta była zdecydowanie większa. Dlatego postanowiłam podjąć się paru wyzwań z nadzieją, że chociaż połowę z nich ukończę.

1.
 Zacznę od najcięższego wyzwania, z bloga Dzosefinn. Jak sama nazwa wskazuje, w ciągu roku muszę przeczytać tyle, żeby suma grubości książek była co najmniej równa mojemu wzrostowi, czyli przede mną jest 167 centymetrów książkowych przygód. Dokładniejsze informacje  jak i listę uczestników, do której wciąż każdy może się dopisać, znajdziecie na jej blogu.

2.
W kolejnym wyzwaniu, z bloga amelinowej muszę przeczytać tyle książek, by móc odhaczyć każdą z 29 pozycji. Dzięki jednej książce można odhaczyć więcej punktów, niekoniecznie tylko jeden. 

3.
Następne wyzwanie zostało znalezione na blogu Mishy. Podobnie jak poprzednio, w tym wyzwaniu muszę przeczytać książki, które zawierają pewne elementy z listy, z tą różnicą, że jedna książka to tylko jeden podpunkt. Niektóre punkty się pokrywają, ale są pewne różnice, przez które nie mogłam się zdecydować na jedną z tych list. Niestety, w tej jest jeden minus - w jednym z punktów jest mowa o ulubionej książce mojej mamy. Moja mama nie czyta książek, więc ten punkt trochę przekształcę: przeczytam ulubioną książkę swojej siostry.

4. No i na koniec kultowe już wyzwanie 52 książek. W ciągu roku muszę przeczytać 52 książki o dowolnej grubości, czyli średnio jedną książkę na tydzień. Jeżeli nie uda mi się ukończyć wyzwania wzrostowego, to chciałabym zaliczyć to, nieco łatwiejsze.

Co miesiąc będę robiła podsumowanie moich postępów, a jeżeli wpadnie mi w rękę książka, której nie będę mogła zostawić bez komentarza, to umieszczę również recenzję. Oczywiście, jeżeli ktoś z Was jest chętny, to może śledzić moje postępy na Lubimyczytac.pl.

A teraz koniec z siedzeniem na laptopie, czas na czytanie!
Cześć! :)

2 komentarze:

  1. Wszystkie wyzwania kuszą mnie, ale postanowiłam je mocno ograniczyć w tym roku, dlatego staram się odciągnąć swoją uwagę od tych, które powstają. ;-) A przy okazji zapraszam do mojego wyzwania "Grunt to okładka"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie, zastanawiałam się nad wyzwaniami tego typu. Nawet z ciekawości przejrzałam przed chwilą swoją półkę z książkami, żeby odnaleźć coś pasującego do tematu. Mam tylko jedno pytanie - czy do wyzwania mogę dołączyć w dowolnym dniu miesiąca?

      Usuń